Blog

Jakub Spalik wtorek, 16 maj 2023

Czy komandytariusz jest likwidatorem spółki komandytowej?

Może się wydawać, że odpowiedź na pytanie postawione w tytule niniejszego artykułu powinna być oczywista. W praktyce jednak okazuje się, że kwestia powołania komandytariusza do pełnienia funkcji likwidatora spółki komandytowej budzi spore wątpliwości. Zagadnienie to jest o tyle istotne, że proces likwidacji może dotknąć każdą spółkę komandytową, a fakt pełnienia funkcji likwidatora może wiązać się ze znaczącą różnicą w odpowiedzialności wspólnika, a w szczególności komandytariusza.

Czy komandytariusz jest likwidatorem spółki komandytowej?

Zaistnienie umownych lub ustawowych przyczyn rozwiązania spółki prowadzi do konieczności przeprowadzenia likwidacji spółki, chyba że wspólnicy uzgodnią inny sposób zakończenia działalności 
Do likwidacji spółki komandytowej stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące likwidacji spółki jawnej 
Komandytariusz nie może stać się likwidatorem z mocy samego prawa 
Za swoją zgodą komandytariusz może zostać powołany do pełnienia funkcji likwidatora uchwałą wspólników lub orzeczeniem sądu na swój wniosek. Pamiętać musi jednak o tym, że w takiej sytuacji będzie obowiązany do reprezentacji i prowadzenia spraw spółki, a jego odpowiedzialność nie będzie już ograniczona do wysokości sumy komandytowej 
 
LIKWIDACJA SPÓŁKI KOMANDYTOWEJ 
 
Ustanowienie likwidatorów spółki nieodłącznie związane jest z otwarciem procedury likwidacji. Kwestie związane z likwidacją spółki uregulowane zostały w Kodeksie spółek handlowych (Dz.U.2022.1467 t.j. z dnia 2022.07.12; dalej k.s.h.). Już w tym miejscu należy zauważyć, że ustawodawca nie przewidział odrębnego trybu likwidacji spółki komandytowej. Wobec tego, koniecznym jest sięgnięcie do przepisów dotyczących spółki jawnej. Jak bowiem stanowi art. 103 § 1 k.s.h., W sprawach nieuregulowanych w niniejszym dziale do spółki komandytowej stosuje się odpowiednio przepisy o spółce jawnej, chyba że ustawa stanowi inaczej. 

Likwidacja spółki związana jest z jej rozwiązaniem. Ustawodawca określa katalog przyczyn rozwiązania spółki w art. 58 § 1 k.s.h. Przyczynami tymi są: 
przyczyny przewidziane w umowie spółki; 
jednomyślna uchwała wszystkich wspólników; 
ogłoszenie upadłości spółki; 
śmierć wspólnika lub ogłoszenie jego upadłości; 
wypowiedzenie umowy spółki przez wspólnika lub wierzyciela wspólnika; 
prawomocne orzeczenie sądu. 
Zgodnie z art. 67 § 1 k.s.h., W przypadkach określonych w art. 58 należy przeprowadzić likwidację spółki, chyba że wspólnicy uzgodnili inny sposób zakończenia działalności spółki. Przyjętą przez ustawodawcę zasadą jest zatem konieczność przeprowadzenia likwidacji spółki, w przypadku, gdy zaistniały przyczyny jej rozwiązania. Od zasady tej przewidziano wyjątek, pozostawiający wspólnikom możliwość uzgodnienia innego sposobu zakończenia działalności spółki. 
Wraz z otwarciem procedury likwidacji spółki, aktualizuje się kwestia powołania likwidatorów spółki. Zgodnie z art. 70 § 1 k.s.h., Likwidatorami są wszyscy wspólnicy. Wspólnicy mogą powołać na likwidatorów tylko niektórych spośród siebie, jak również osoby spoza swego grona. Uchwała wymaga jednomyślności, chyba że umowa spółki stanowi inaczej. Zasadą jest zatem, że wszyscy wspólnicy stają się likwidatorami z mocy samego prawa. 
 
PROBLEMATYKA POWOŁANIA KOMANDYTARIUSZA NA LIKWIDATORA SPÓŁKI 
 
W tym miejscu zapewne zastanawiasz się z jakich powodów postawione zostało pytanie zawarte w tytule niniejszego artykułu. Wszakże przepisy jasno mówią, że do likwidacji spółki komandytowej mamy odpowiednio stosować przepisy dotyczące spółki jawnej, a te z kolei wyraźnie stanowią, że zasadą jest to, że likwidatorami spółki są wszyscy jej wspólnicy. Wydawałoby się zatem, że skoro wszyscy wspólnicy, to jest oczywistym, iż przepis ten dotyczy tak samo komplementariuszy jak i komandytariuszy i nie ma tu pola do interpretacji. W przypadku spółki komandytowej zagadnienie to nie jest jednakże tak oczywiste, a to wobec szczególnej konstrukcji i charakteru tej spółki. 
Spółka komandytowa to jeden z rodzajów spółki osobowej. Poprzez odesłanie do odpowiedniego stosowania przepisów dotyczących spółki jawnej, pojawiają się także głosy, że spółka ta stanowi wariację spółki jawnej. Nie można jednak zapominać o tym, że spółka komandytowa znacząco różni się od pozostałych spółek osobowych, w szczególności od spółki jawnej i spółki partnerskiej. Różnica ta polega przede wszystkim na rozróżnieniu w spółce komandytowej dwóch kategorii wspólników. Jedną kategorię stanowią wspólnicy czynni – komplementariusze, a drugą wspólnicy bierni – komandytariusze. 
Komplementariusz jest wspólnikiem uprawnionym do prowadzenia spraw i reprezentowania spółki. Przy tym ponosi pełną odpowiedzialność (na zasadach solidarności i subsydiarności) ze spółką. 
Drugą kategorią wspólników spółki komandytowej pozostają komandytariusze, którzy, co do zasady, nie mają w ogóle uprawnień do prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji, lecz w zamian za to, ich odpowiedzialność jest ograniczona do wysokości sumy komandytowej. 
Właśnie z uwagi na ten szczególny podział ról wspólników spółki komandytowej problematycznym jest określenie, którzy z nich obowiązani są do pełnienia roli likwidatora. 
Nie ulega wątpliwości, że komplementariusz z mocy samego prawa staje się likwidatorem spółki. Skoro bowiem jest to wspólnik czynny, a zatem uprawniony do reprezentacji i prowadzenia spraw spółki, a przy tym ponosi on pełną odpowiedzialność ze spółką, to jest oczywistym, że zasada wyrażona w art. 70 § 1 k.s.h. znajdzie zastosowanie. Komplementariusz będzie zatem likwidatorem. 
Inaczej jednak przedstawia się sytuacja komandytariusza, który przez cały okres pozostawania w spółce jest jedynie wspólnikiem biernym i jego odpowiedzialność jest ograniczona. Przyjęcie, że komandytariusz z mocy samego prawa staje się likwidatorem spółki miałaby ogromne znaczenie dla tej kategorii wspólnika. W takim bowiem przypadku diametralnie zmieniłaby się zarówno rola samego wspólnika, jak również zmianie uległby zakres jego odpowiedzialności. Można powiedzieć, że stawałby się on wspólnikiem czynnym, a to wobec tego, że likwidator jest uprawniony i zobowiązany do reprezentowania spółki i prowadzenia jej spraw. W zakresie odpowiedzialności za zobowiązania powstałe w okresie prowadzenia likwidacji komandytariusz-likwidator odpowiadałby na zasadach analogicznych do komplementariusza, bez możliwości skorzystania z dobrodziejstwa ograniczenia odpowiedzialności do wysokości sumy komandytowej. Komandytariusz-likwidator odpowiadałby także za zobowiązania podatkowe spółki powstałe w okresie prowadzenia jej likwidacji, jak również mógłby ponosić odpowiedzialność wobec spółki i pozostałych likwidatorów za niewykonywanie lub nienależyte wykonywanie swoich obowiązków.  
 
POGLĄDY DOKTRYNY 
 
Wobec zastosowanej przez ustawodawcę konstrukcji, nakazującej odpowiednie stosowanie do spółki komandytowej przepisów dotyczących spółki jawnej oraz przedstawionych wyżej wątpliwości, w literaturze przedmiotu można spotkać zasadniczo trzy stanowiska dotyczące kwestii powołania komandytariusza do pełnienia funkcji likwidatora spółki. 
Wedle pierwszego stanowiska, odesłanie do stosowania przepisów dotyczących spółki jawnej, powoduje to, że komandytariusz staje się likwidatorem spółki z mocy samego prawa. Stanowisko takie prezentuje J.A. Witosz, który wskazuje, że „Podstawową normą, do której należy się odnieść, jest art. 70 § 1 k.s.h., zgodnie z którym zasadą naczelną jest to, że wszyscy wspólnicy są likwidatorami. W przypadku upadłości wspólnika rolę likwidatora pełni właściwy syndyk. Takie rozstrzygnięcie może budzić zdziwienie, ignoruje ono bowiem wszelkie istniejące w spółce rozstrzygnięcia dotyczycące zarządzania. Nawet więc wspólnicy pozbawieni prawa reprezentacji lub prowadzenia spraw uzyskają te kompetencje, stając się likwidatorami. Szczególne wątpliwości rodzi to w przypadku spółki komandytowej, gdzie wyróżnienie dwóch kategorii wspólników ma charakter ustawowy. Należy jednak dopuścić komandytariuszy do pełnienia funkcji likwidatorów, jest to bowiem przedmiotem odrębnej regulacji prawnej. Można przyjąć, że z uwagi na charakter czynności likwidacyjnych każdy wspólnik powinien mieć możliwość aktywnego uczestniczenia w procesie wygaszania działalności gospodarczej spółki.” (tak: A. J. Witosz, 4.2. Prowadzenie spraw i reprezentacja spółki w likwidacji [w:] Prowadzenie spraw i reprezentacja spółek osobowych, Warszawa 2013). Stanowisko swoje uzasadnia między innymi tym, że w przeciwieństwie do spółki komandytowo-akcyjnej, w ustawie nie znalazł się przepis, który wskazywałby na to, że likwidatorami spółki komandytowej są wyłącznie komplementariusze. A contrario, rozwiązanie takie ustawodawca zastosował przy spółce komandytowo-akcyjnej, wskazując w art. 150 § 2 k.s.h., że Likwidatorami są komplementariusze mający prawo prowadzenia spraw spółki, chyba że statut lub uchwała walnego zgromadzenia, powzięta za zgodą wszystkich komplementariuszy, stanowi inaczej. 
Stanowisko przeciwne, wyrażone między innymi przez A. Goldiszewicz i A. Kidybę, wyraża się tym, że komandytariusz nie staje się likwidatorem z mocy samego prawa, przy czym dopuszcza możliwość powołania komandytariusza na likwidatora uchwałą wspólników lub orzeczeniem sądu. Autorzy ci wskazują bowiem, że „Jeżeli sąd albo wspólnicy nie postanowią inaczej, to z mocy ustawy komplementariusze pełnić będą funkcje likwidatorów. Komandytariusz nie jest natomiast likwidatorem ex lege. Nie ma natomiast przeszkód, by został wybrany likwidatorem mocą uchwały wspólników lub orzeczenia sądu (tak: A. Kappes [w:] S. Włodyka (red.), System prawa handlowego. Prawo spółek handlowych, t. 2A, Warszawa 2007, s. 658). Zasada, że likwidatorami stają się z mocy prawa wyłącznie komplementariusze nie znajduje zastosowania, gdy likwidatorzy zostają powołani przez wszystkich wspólników jednomyślną uchwałą (art. 70 § 1 k.s.h. w zw. z art. 103 k.s.h.) oraz gdy likwidatora wyznacza sąd rejestrowy (art. 71 k.s.h. w zw. z art. 103 k.s.h.) (tak:Goldiszewicz Agnieszka, Kidyba Andrzej (red. nauk.) w: Przebieg postępowania likwidacyjnego w spółce komandytowej - LEX)” 
Trzecie stanowisko, prezentowane między innymi przez M. Spyrę, całkowicie wyklucza możliwość pełnienia funkcji likwidatora przez komandytariusza, niezależnie od tego, czy do powołania miałoby dojść z mocy prawa, czy też na podstawie uchwały wspólników lub orzeczenia sądowego. Autor ten zaznacza, że „Artykuł 103 KSH nakazuje stosować przepisy o spółce jawnej odpowiednio tj. z uwzględnieniem specyfiki instytucji spółki komandytowej. Kompetencji likwidatora do reprezentowania spółki nie da się pogodzić z ograniczoną odpowiedzialnością komandytariusza za zobowiązania spółki (art. 118 KSH). Nie ma także uzasadnienia dla potrzeby przyznawania kompetencji likwidatora w stosunkach wewnętrznych tym komandytariuszom, którym umowa spółki nie przyznaje prawa prowadzenia spraw spółki. „Komandytariusz nie może zostać likwidatorem spółki ani na mocy postanowień umowy, ani na podstawie orzeczenia sądu. Umocowanie likwidatora do reprezentacji spółki płynące ze stosunku spółki jest nie do pogodzenia ze statusem komandytariusza (art. 118 § 1 KSH). Jeżeli orzeczenie sądu powoła komandytariusza do pełnienia funkcji likwidatora spółki, to na zasadzie analogii z art. 118 § 1 KSH należy przyjąć, że komandytariusz odpowiada w sposób nieograniczony za zobowiązania wynikające z czynności, w których reprezentował spółkę. Sformułowano także pogląd przeciwny, zgodnie z którym komandytariusz może pełnić funkcję likwidatora skoro może reprezentować spółkę na podstawie pełnomocnictwa (zob. A. Knappes, [w:] S. Włodyka (red.) System, t. 2A, s. 658; J. Szwaja, [w:] S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumańki, J. Szwaja, Kodeks, t. I, s. 695-696). Umocowanie likwidatora nie jest jednak umocowaniem wywodzącym się z pełnomocnictwa. Jest to umocowanie, które podobnie jak w przypadku komplementariusza wywodzi się ze stosunku spółki. Komandytariusz może być pełnomocnikiem spółki także na etapie jej likwidacji. Nie może jednak reprezentować spółki jako jej likwidator. Ponieważ przepisy o likwidacji nie przewidują możliwości powołania likwidatora bez prawa reprezentacji, stąd wniosek o niedopuszczalności powierzania komandytariuszowi funkcji likwidatora. Ryzyko wywołane u kontrahenta spółki mylnego przekonania o zakresie odpowiedzialności wspólnika reprezentującego spółkę, jest identyczne na etapie likwidacji spółki i na etapie jej funkcjonowania.” (tak: M. Spyra w: J. Bieniak, M. Bieniak, G. Nita-Jagielski, K. Oplustil, R. Pabis, A. Rachwał, M. Spyra, G. Suliński, M. Tofel, R. Zawłocki, KSH. Komentarz, Warszawa 2011, art. 124 Nb 10-11).
 
NASZA OCENA 
 
Analiza przepisów oraz przedstawionych wyżej poglądów doktryny skłania nas do przyjęcia stanowiska, zgodnie z którym komandytariusz nie może stać się likwidatorem spółki z mocy samego prawa. Tym samym pierwsze, z przedstawionych w niniejszym artykule, stanowisk należy odrzucić, jako prowadzące do nieakceptowalnych wniosków i godzące w szczególny charakter spółki komandytowej. Pogląd wskazujący na brak powołania komandytariusza do pełnienia roli likwidatora spółki jest słuszny, gdyż w całości uwzględnia charakter spółki komandytowej. 
Po pierwsze, stanowisko to uwzględnia specyfikę spółki komandytowej, a w szczególności pozycję prawną komandytariusza. Skoro bowiem z założenia komandytariusz nie prowadzi spraw spółki i pozostaje w spółce wspólnikiem biernym, to brak jest tu uzasadnienia ku temu, by nagle stał się likwidatorem i de facto ze wspólnika biernego stał się wspólnikiem czynnym. Pamiętać wszakże należy o tym, że w okresie likwidacji, likwidatorzy reprezentują spółkę i prowadzą jej sprawy, o czym stanowi zarówno art. 75 k.s.h. (W przypadku gdy jest kilku likwidatorów, są oni upoważnieni do reprezentowania spółki łącznie, chyba że wspólnicy lub sąd powołujący likwidatorów postanowili inaczej.), jak również art. 77 § 1 k.s.h. (Likwidatorzy powinni zakończyć bieżące interesy spółki, ściągnąć wierzytelności, wypełnić zobowiązania i upłynnić majątek spółki. Nowe interesy mogą być podejmowane tylko w przypadku, gdy jest to niezbędne do ukończenia spraw w toku.) i art. 78 § 1 k.s.h. (W granicach swoich kompetencji, określonych w art. 77 § 1, likwidatorzy mają prawo prowadzenia spraw spółki i jej reprezentowania. Ograniczenie ich kompetencji nie ma skutku wobec osób trzecich.). Przyjęcie, że komandytariusz staje się likwidatorem z mocy samego prawa prowadzić będzie zatem do tego, że komandytariusz całkowicie zmieni swoją rolę w spółce. Skoro komandytariusz pełni w spółce rolę bierną przez cały okres jej funkcjonowania, to brak jest uzasadnienia dla przyjęcia, że w okresie likwidacji, z mocy prawa, całkowicie zmienił swoją rolę.   
Po drugie, wskazać należy, że komandytariusz zdecydował się na pozostawanie wspólnikiem spółki w pozycji wspólnika biernego, a zatem zgadzając się na brak możliwości reprezentacji spółki i prowadzenia jej spraw z uwagi na ograniczenie jego odpowiedzialności do wysokości sumy komandytowej. Nie sposób zatem zaakceptować sytuacji, w której komandytariusz miałby stać się likwidatorem spółki z mocy prawa, czego konsekwencją byłaby jego odpowiedzialność za zobowiązania spółki powstałe w tym okresie bez ograniczenia. Nie do pogodzenia jest bowiem swoisty dualizm odpowiedzialności komandytariusza, który za zobowiązania powstałe przed otwarciem likwidacji (a tym samym powołaniem na likwidatora) odpowiada wyłącznie do wysokości sumy komandytowej, a po otwarciu likwidacji miałby odpowiadać już bez ograniczeń.   
Po trzecie, należy zaznaczyć, że wprawdzie art. 103 k.s.h. nakazuje stosowanie do spółki komandytowej przepisów dotyczących spółki jawnej, jednakże jak zaznaczano już uprzednio, stosowanie to ma być odpowiednie. Odpowiedniość stosowania przepisów polega na tym, że wprawdzie przepisy do których stosowania ustawodawca odwołuje znajdą zastosowanie, ale muszą one uwzględniać charakter spółki komandytowej wynikający z przepisów wprost jej dotyczących. Jak wskazuje się w doktrynie, „Do spółki komandytowej stosuje się odpowiednio następujące przepisy o spółce jawnej: art. 22 § 2 – w zakresie nieograniczonej solidarnej odpowiedzialności komplementariuszy za długi spółki, a co do komandytariuszy, to w zakresie solidarności tej odpowiedzialności ze spółką, gdyż co do zakresu jest ona ograniczona przez unormowania art. 102 i 111; art. 26 § 3 – z uwzględnieniem art. 118 § 1; art. 27; art. 28; art. 29–30 – z uwzględnieniem art. 117–118; art. 31; art. 32 – w zakresie przystąpienia nowego komplementariusza, gdyż art. 114 zawiera własną regulację w przypadku przystąpienia komandytariusza; art. 33 – z uwzględnieniem art. 116; art. 34; art. 35–36; art. 37–40 – z uwzględnieniem art. 120–122; art. 41; art. 42–43 – z uwzględnieniem art. 121 § 2; art. 44–47; art. 48–49 – z uwzględnieniem ograniczeń z art. 107 § 2 i 3; art. 50; art. 51–53 – z uwzględnieniem art. 123; art. 54–55; art. 56–57 – z uwzględnieniem art. 121 § 3; art. 58–66 – z uwzględnieniem art. 124; art. 67–85. Natomiast nie stosuje się wprost art. 70 § 1, lecz na zasadzie analogii do art. 150 § 2 przyjąć należy, że likwidatorami spółki komandytowej są tylko komplementariusze (odpowiednie odczytanie art. 70 § 1). Komandytariusze są wspólnikami „biernymi” w spółce komandytowej, a nie wspólnikami „zarządzającymi”. Podobnie jak komandytariusz co do zasady nie może reprezentować spółki w czasie jej funkcjonowania przed rozpoczęciem likwidacji, tak też nie ma żadnych powodów, aby komandytariusz stawał się wspólnikiem zarządzającym w okresie likwidacji.5”  
Przedstawione powyżej stanowisko M. Spyry, wedle którego brak jest możliwości powołania komandytariusza do pełnienia funkcji likwidatora także na podstawie uchwały wspólników lub orzeczenia sądu może budzić pewne wątpliwości. O ile rzeczywiście można zgodzić się, że sąd w sposób arbitralny nie powinien poszukiwać osób, które będą miały pełnić rolę likwidatorów spółki, w tym spośród komandytariuszy, o tyle należy raczej uznać, że komandytariusz, za swoją zgodą, może  zostać powołany do pełnienia takiej funkcji, na mocy uchwały wspólników lub na swój wniosek na mocy postanowienia sądu rejestrowego.

Skoro bowiem wspólnik ten sam zgadza się na przyjęcie takiej roli, mając świadomość skutków, jakie będą się z tym wiązać, to brak jest podstaw do przyjęcia, że likwidatorem spółki nie może zostać. Należy bowiem dać prymat zasadzie volenti non fit iniuria.  

Praca zdalna na polecenie
Jakub Spalik 14.05.2023 r.

Praca zdalna na polecenie

poprzedni wpis
Piotr Sodo 01.06.2023 r.

Roszczenie o pracę zdalną

następny wpis
Roszczenie o pracę zdalną
Wróć do listy